W pierwszej kolejności, mowa jest o kierowcy, który wbrew przepisom zdecydował się wjechać na przejazd kolejowy, pomimo pulsującego czerwonego światła widocznego na sygnalizatorze oraz częściowo opuszczonych szlabanów. PKP PLK podkreśla, że wg regulaminu, dozwolony jest wjazd na takie miejsce wyłącznie pod warunkiem całkowitego wyłączenia sygnalizacji oraz ustawienie rogatki w pionowej pozycji. Ta zasada ma szczególne znaczenie dla tras dwutorowych.
W dalszej części incydentu, wspomniany kierowca uszkodził rogatkę wejściową, wjechał na teren przejazdu i zatrzymał się na samych torach. W takiej sytuacji niewłaściwe jest opuszczać pojazd – powinien on jak najszybciej opuścić tory, nawet kosztem szlabanu wyjściowego. Dodatkowo, opuszcza on swoje auto nie zadbawszy o bezpieczeństwo osoby, która podróżowała razem z nim. Kierowca odpowiada za bezpieczeństwo swoje i innych podróżujących z nim osób, a także pasażerów pociągu.
W konsekwencji tak nieodpowiedzialnego zachowania, mimo braku tragicznego finału, nastąpiły katastrofalne skutki. Siedem osób zostało rannych, infrastruktura kolejowa uległa zniszczeniu – koszt naprawy nawierzchni wyniesie 0,5 milliona złotych, a uszkodzone urządzenia sterujące ruchem kolejowym do kosztu 1.5 miliona złotych. Straty taborowe są szacowane na około 10 milionów złotych. Blokada na trasie E20 miała miejsce 26 listopada od godziny 12:30 do 19:10, co spowodowało opóźnienia 210 pociągów o sumie 3,5 tysiąca minut, a 30 pociągów musiało skorzystać z objazdu.
Po jednym torze ruch pociągów między Bednarami a Sochaczewem został wznowiony we wtorek wieczorem około godziny 19:00. Służby techniczne PKP PLK wymieniały blisko 200 uszkodzonych podkładów. Prace nad regulacją toru przy pomocą podbijarki, wymagające demontażu i późniejszego montażu nawierzchni drogowej przejazdu, trwały od środy od rana. Rusłana Krzemińska, szefowa Biura prasowego PKP PLK, zapowiadała, że ruch pociągów po drugim torze ma zostać wznowiony tego samego dnia wieczorem. Do czasu naprawy urządzeń sterowania ruchem, na przejeździe będzie obowiązywać ograniczenie prędkości dla pociągów do 20 km/h.
Obecnie toczy się postępowanie mające na celu ustalenie sprawcy wypadku. Jak podkreśla Rusłana Krzemińska, sprawca poniesie finansową odpowiedzialność za uszkodzenia infrastruktury i taboru oraz koszty związane z akcją ratunkową. Kary, mimo iż mogą być odczuwalne, są niezbędne – dotychczasowe kampanie informacyjne nie przynoszą satysfakcjonujących rezultatów, a celem jest wykształcenie świadomych kierowców dla których życie i bezpieczeństwo to najwyższa wartość.
Statystyki PKP PLK pokazują, że aż 99% wszystkich wypadków na przejazdach to skutek błędów popełnianych przez kierowców samochodów, a jedną trzecią z tych zdarzeń powodują kierowcy zawodowi. Dlatego PKP PLK przypomina o 5 podstawowych zasadach zapewniających bezpieczne pokonanie przejazdu jak np. zachowanie ostrożności, zatrzymanie się przed znakiem STOP lub migającym czerwonym światłem, nigdy nie omijanie opuszczonych szlabanów czy unikanie wjazdu na tory bez możliwości zjazdu z drugiej strony.