Mieszkańcy powiatu sierpeckiego mogą spać spokojnie dzięki czujności funkcjonariusza z Płocka, który nie wahał się interweniować nawet po zakończeniu służby. Historia zatrzymania nietrzeźwego kierowcy w Gozdowie to kolejny dowód na to, że prawdziwy profesjonalizm nie ma granic czasowych.
Gdy instynkt zawodowy nie zna odpoczynku
We wtorkowe popołudnie aspirant Artur Grzelecki z płockiej drogówki jechał prywatnie przez Gozdowo, gdy jego uwagę przykuł dziwnie poruszający się pojazd marki audi. Doświadczenie zawodowe natychmiast podpowiedziało mu, że coś jest nie tak. Nie zastanawiając się długo, postanowił sprawdzić swoje podejrzenia – zablokowała trasę podejrzanemu kierowcy, uniemożliwiając mu kontynuowanie jazdy.
Pierwsza konfrontacja z 37-letnim mężczyzną potwierdziła najgorsze obawy policjanta. Intensywna woń alkoholu bijąca od kierowcy nie pozostawiała wątpliwości co do przyczyny jego nietypowego stylu jazdy.
Profesjonalna reakcja w każdych warunkach
Doświadczony funkcjonariusz działał zgodnie z procedurami, mimo że formalnie nie pełnił służby. Natychmiast odebrał nietrzeźwemu kluczyki od pojazdu i skontaktował się z kolegami z komisariatu w Sierpcu. Gdy na miejsce dotarł patrol, przeprowadzono standardowe badanie trzeźwości.
Wyniki alkomatu przerosły najśmielsze oczekiwania – urządzenie wskazało ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. To poziom, przy którym normalne funkcjonowanie jest praktycznie niemożliwe, a prowadzenie pojazdu staje się śmiertelnie niebezpieczne dla wszystkich uczestników ruchu.
Historia się powtarza – recydywista za kierownicą
Sprawdzenie dokumentów ujawniło jeszcze bardziej niepokojące okoliczności. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna już wcześniej stracił uprawnienia do kierowania pojazdami za podobne wykroczenie. Tym razem jednak jechał jako recydywista z rekordowym poziomem alkoholu we krwi.
Zgodnie z obowiązującym prawem, sprawca może zostać skazany na karę pozbawienia wolności sięgającą trzech lat. Do tego dojdzie znaczna grzywna oraz przedłużony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Przykład godny naśladowania
Zachowanie aspiranta Grzeleckiego doskonale ilustruje, czym jest prawdziwe powołanie zawodowe. Funkcjonariusze służb mundurowych często podkreślają, że ich odpowiedzialność za bezpieczeństwo obywateli nie kończy się wraz z zakończeniem zmiany roboczej.
Dzięki takiej postawie udało się zapobiec potencjalnej tragedii. Kierowca z tak wysokim stężeniem alkoholu w organizmie stanowił śmiertelne zagrożenie dla siebie i innych użytkowników dróg.
Kiedy każda sekunda może być kluczowa
Ta historia pokazuje, jak wielkie znaczenie ma społeczna odpowiedzialność i gotowość do działania w sytuacjach kryzysowych. Mieszkańcy regionu mogą być wdzięczni funkcjonariuszowi, który nie przeszedł obojętnie obok zagrożenia. Jego determinacja i profesjonalizm prawdopodobnie uratowały komuś życie lub zdrowie, zapobiegając wypadkowi, który przy takim poziomie alkoholu był praktycznie nieunikniony.