Po wypadku na płockim Moście Legionów Józefa Piłsudskiego ruch odbywa się już bez przeszkód

Ruch pojazdów powrócił do normalności na moście Józefa Piłsudskiego w Płocku na Mazowszu, po wypadku, do którego doszło w piątek. Przez kilka godzin obiekt był niedostępny dla ruchu drogowego, a następnie wprowadzono ruch wahadłowy. Komplikacje utrzymywały się przez około cztery godziny.

Jest to informacja potwierdzona przez oficera dyżurnego miejscowej policji, który o godzinie 16 poinformował, że ruch na moście im. Legionów Józefa Piłsudskiego powrócił do normalności i trasa jest całkowicie otwarta dla ruchu.

Monika Jakubowska, rzecznik prasowy płockiej policji, wcześniej przekazała informacje o szczegółach zdarzenia. W wyniku błędu 65-letniego kierującego BMW samochód ten najprawdopodobniej zjechał na przeciwną stronę jezdni, uderzył w Volkswagena prowadzonego przez 19-latka, a następnie doszło do zderzenia czołowego z Oplem kierowanym przez 48-latka.

Z raportów wynika, że zarówno kierujący BMW, jak i pasażer Opla, zostali przewiezieni do szpitala z powodu obrażeń odniesionych w wyniku wypadku.

Początkowo po zdarzeniu, most został całkowicie zamknięty dla ruchu. Następnie wprowadzono wahadłowy ruch pojazdów przez most, który utrzymywał się przez około cztery godziny. W tym czasie dla podróżujących, również dla tranzytu przez Płock drogami krajowymi 60 i 62, zorganizowany został objazd przez Most Solidarności.

Most im. Legionów Józefa Piłsudskiego oraz Most Solidarności są dwoma kluczowymi przeprawami łączącymi dzielnice Płocka położone na obu brzegach Wisły.