47-letni mężczyzna udający policjanta wyłudzał pieniądze i zmuszał ofiary do spalenia telefonów.

Śledczy z płockiej jednostki policji zakończyli poszukiwania oszusta, który podając się za funkcjonariusza policji wyłudzał pieniądze od swoich ofiar. Mężczyzna w wieku 47 lat, oprócz oszustw finansowych, nakłaniał swoje ofiary do niszczenia telefonów poprzez spalenie. Za te czyny grozi mu teraz kara wieloletniego pozbawienia wolności.

Śledztwo w sprawie oszusta zainicjowano w marcu. Właśnie wtedy do mieszkańca powiatu płockiego zadzwonił nieznajomy, twierdząc, że jest policjantem i informując, że córka rozmówcy jest odpowiedzialna za poważny wypadek drogowy. Mężczyzna zapewnił swoją ofiarę, że duża suma pieniędzy pozwoli uniknąć konsekwencji prawnych. Starszy człowiek zdecydował się na przekazanie 43 tysięcy złotych podejrzanemu, co nastąpiło po niespełna dwóch godzinach od rozmowy telefonicznej – relacjonuje podkom. Monika Jakubowska, rzecznik prasowy płockiej policji.

67-letni mężczyzna, kierując się instrukcjami fałszywego policjanta, spalił zarówno swój telefon stacjonarny, jak i komórkowy. Po trzech dniach zrozumiał, że padł ofiarą oszustwa i że nie doszło do żadnego wypadku.

Policjanci z Komisariatu Policji w Płocku przeprowadzili śledztwo, które ostatecznie doprowadziło do namierzenia 47-letniego mieszkańca Krakowa, podejrzanego o związek z oszustwem. Kilka dni temu płoccy detektywi zatrzymali mężczyznę na terenie jednego z hoteli w Warszawie. Sąd postanowił zastosować wobec niego areszt tymczasowy na okres 3 miesięcy. Za jego czyny grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności – informuje rzeczniczka Jakubowska.

Policja apeluje także do społeczeństwa o ostrożność. Jeśli ktokolwiek dzwoni do nas podając się za krewnego i prosi o pieniądze, powinniśmy zachować ostrożność i nie podejmować pochopnych decyzji. Nie udzielajmy telefonicznie informacji o stanie naszego konta bankowego czy innych poufnych danych. Nie podlegajmy sugestii wypłacania wszystkich oszczędności z banku. Zanim podjęcie decyzje, powinniśmy skontaktować się z członkami rodziny i upewnić się, czy osoba, która prosiła o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nie ma nic złego w zachowaniu zdrowego rozsądku i nie uleganiu presji czasu wywieranym przez oszustów – dodaje oficer prasowy płockiej policji, przypominając, że prawdziwi funkcjonariusze nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie śledztwach telefonicznie i nie proszą o przekazanie pieniędzy.